MOUNT SIDLEY ZDOBYTY - Korona Wulkanów Ziemi jest nasza
DATA: 2025-01-14
MOUNT SIDLEY ZDOBYTY 
- Korona Wulkanów Ziemi 

jest nasza!

- Korona Wulkanów Ziemi 

jest nasza!
14 stycznia o godzinie 23:59 (arktycznego dnia) cała nasza pięcioosobowa ekipa (Ewa Wachowicz, Klaudia Cierniak-Kożuch, Marek Leszkiewicz, Marek Kubica, no i oczywiście lider - Tomek Kobielski) stanęła na szczycie najwyższego wulkanu Antarktydy! 

Tym samym:
Tomek został pierwszym Polakiem
w historii z dwoma Koronami na koncie (Korona Ziemi + Korona Wulkanów Ziemi)! 
Ewa Wachowicz i Klaudia Cierniak-Kożuch jako pierwsze Polki zdobyły Koronę Wulkanów Ziemi. Swój ambitny projekt rozpoczęły 12 lat temu. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy pomóc w jego realizacji i to w najbardziej wymagającym, ostatnim etapie. 
Marek Leszkiewicz również zakończył swój projekt Korony Wulkanów Ziemi - także jako jeden z pierwszych Polaków w historii!
Last but not least - Adventure24 została pierwszą polską agencją, która zdobyła Mount Sidley! I pomimo tego, że co dopiero z niego wróciliśmy, to już mamy apetyt na kolejne wejścia! 
***
Cała akcja była wymagająca - nie tylko pod względem logistycznym. Jeśli śledziliście nasze relacje, to wiecie dobrze, że trochę musieliśmy zaczekać w Union Glacier zanim mogliśmy dostać się drogą powietrzną do bazy pod Sidleyem.
Pomimo antarktycznego lata, w ataku szczytowym odczuwalna temperatura wynosiła aż -49 stopni Celsjusza!
Jakby tego było mało, na ostatnich metrach dopadło nas załamanie pogody - z obozu wyższego wychodziliśmy w pełnym słońcu
, by na szczyt wejść w gęstych chmurach
, silnych opadach śniegu
i praktycznie zerowej widoczności... 
Jakby tego było mało, na ostatnich metrach dopadło nas załamanie pogody - z obozu wyższego wychodziliśmy w pełnym słońcu
, by na szczyt wejść w gęstych chmurach
, silnych opadach śniegu
i praktycznie zerowej widoczności... 
Na szczęście doświadczenie Tomka i świetna współpraca całego zespołu zaprocentowały - udało nam się bezpiecznie zejść najpierw do High Camp, skąd już po przeczekaniu nawałnicy wróciliśmy najpierw do obozu bazowego, a następnie - samolotem do Union Glacier, skąd nadajemy do Was tę wiadomość! 

***
Chapeau-bas dla całego zespołu! 




